niedziela, 1 lutego 2015

On, Ona i Mamusia... Odcinek 8,

Co robić? Co robić?
- Przyjechałeś samochodem? - Ton mojego głosu był jak piła na styropianie.
- Tak, zaparkowałem w uliczce obok. - Jego oczy zrobiły się wielkie ja spodki. Fakt - nie wiedział o co chodzi.
- Idziemy! - Zadysponowałam. - Natychmiast!

Całą drogę do Zofii nie odzywałam się do Roberta. On próbował zagaić ale ja nie miałam najmniejszej ochoty na rozmowę, zwłaszcza z nim!!!

Dojechaliśmy... Wypadłam z samochodu jak szalona i popędziłam do rezydencji.

- Zofia! Zofia gdzie jesteś? - Zawołałam ją najgłośniej jak umiałam.

- Witaj! Kochanie! Dobrze, że jesteś! - Zofia przywitała mnie bardzo gorąco. Nie zauważyła jak jestem roztrzęsiona.
- Ty też witaj, Robercie! - Robert zaparkował samochód i wszedł za mną do holu.
- Zofio powiedz mi - kto to jest? Kim jest ten człowiek?! - Moja irytacja sięgała zenitu.
- Robert? Robert jest moim synem. Właśnie miałam ci opowiedzieć o nim na tej kolacji ostatniej ale wybiegłaś tak szybko... - Zofia uśmiechnęła się najpiękniej jak tylko umiała.
- Czyli on jest moim bratem tak? - No chyba zemdleję - do tej pory miałam nadzieję, że Robert zmyśla, że to nieprawda...
- Bratem? Ty jesteś córką Zofii? O cholera! - Robert zdał sobie sprawy z naszej sytuacji.
- Tak kochanie! Robert jest twoim bratem! Cieszysz sie maleńka moja? - Zofia chyba nadal nie wyczuwała napięcia między nami.

- Jak ja się mogę cieszyć mamo, jak ja jestem z nim w ciąży!!! Mieliśmy ze sobą romans, nie wiedząc, że jesteśmy rodzeństwem, jak widać - owocny!!! - Nie wytrzymałam napięcia i rozpłakałam się w głos.
- Ciąży? W ciąży? W jakiej ciąży?! - Robert spłonął rumieńcem.
- To nic córeczko! Tylko się cieszyć! - Zofia udawała, czy nie rozumiała?
- Mamo ale jak to? to kazirodztwo!!! - Ktoś musiał ją opamiętać.
- Nie, córuchna! Robert jest twoim bratem ale tylko na papierze!!!
- Jak to na papierze? - Czy ja dobrze słyszę? - Natychmiast nam to wszystko wyjaśnij, bo ja chyba umrę!
- Dobrze dzieci, już wyjaśniam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz