wtorek, 10 lutego 2015

Facet mojego życia, miłość i zakazana namiętność. Odcinek 23.

Oczywiście, że sprawdziłam stan konta Mikołaja. Po prostu dlatego, żeby wiedzieć ile kasy mogę wypłacić, bo potrzebowałam dość dużo - jego znajomy przepisał dość drogie leki.
Uffff! Stan jego konta mnie powalił. Facet jest dziany - jak to się mówi! No tak - to świadczy chyba o tym, że mieszkanie jest jego własnością. Z pewnością! Z takim stanem konta? Ciekawe jaki zawód on wykonuje? Co robi, że ma tak dużo kasy.


 Na szczęście ja na kasę nie lecę...

Teraz wiem, że wolałabym nie wiedzieć jaki zawód on wykonuje...


Zakupy zrobione, wracam do Mikołaja.

Kurwa mać jak długo można robić zakupy?! Ta dziewucha już tu powinna być. Zaraz przyjedzie facet z pizzą. O! Idzie!

- Już jestem! - Nawet mu nie powiem, że spoglądałam na jego konto, że wiem ile ma tam kasy! - Proszę, oto zakupy. Kupiłam też parę paczek pierogów i innych gotowych rzeczy - mam nadzieję, że lubisz, nie będziesz musiał gotować.

- Super! Dziękuję. O dzwonek do drzwi! Pewno pizza. - Bla bla o żarciu. Jak ja wytrzymam tyle dni bez seksu. Na ręcznym nie lubię, nie używam. No! Rzadko. Gdyby Aśka była łatwiejsza i wzięła mi w usta. Mógłbym ją wypieprzyć tak i spuścić się. Pewno by mi to pomogło w rekonwalescencji. Oj na pewno tak!

Zjedliśmy pizzę. Miałam dość intensywny dzień: od czwartej na nogach, pomagając Mikołajowi, potem praca, spacer ze Zbójem, znów Mikołaj. Jestem padnięta. Po prostu padnięta. Marzę o drzemce...
Usiedliśmy obok siebie na jego prześlicznej sofie. Ja z lewej, Mikołaj pośrodku, z nogą na pufie, Zbój z jego prawej strony. Ten zawsze wie, gdzie znaleźć sobie miejsce do spania... Zasnęłam z głową opartą o ramię Mikołaja.

Śpi. Ta bezczelna dziewucha śpi! Pierwszy raz w życiu kobieta śpi obok mnie ale nie zmęczona seksem, tylko po prostu śpi. Zjawisko dla mnie niespotykane! I te jej bydlę. Też śpi. Nawet chrapie. Głowę oparł na mojej nodze i chrapie. Moje myśli wciąż krążą wokół seksu z Aśką. Jakbym ją brał. Wyobrażałem ją sobie obciągającą mojego fiuta. Różne pozycje przeleciały mi między oczami. Najciekawsza chyba była ta w łóżku, kiedy mysza miała związane ręce i zawiązane oczy. Oj zrobiło mi się wyjątkowo gorąco w spodenkach. Musiałem mojego kutasa ułożyć w innej pozycji, bo było mi niewygodnie. Zaraz go wyciągnę ze spodni i po prostu zwalę konia - nie szkodzi, że na jej oczach! Nie wytrzymam dłużej! Królestwo za loda! Królestwo za chętne usta!!!

A ja w tym czasie słodko i niewinnie spałam obok. Nawet nie przyszło mi do głowy, jakie bezwstydne myśli ma Mikołaj...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz