poniedziałek, 29 grudnia 2014

Sex & Drugs & Rock & Roll. Odcinek 6.

Nie miałam racji. To nie facet się obudził, tylko jego kutas...
Nadziałam się na niego, robiąc sobie dobrze. Bardzo dobrze! Poruszałam się delikatnie, dzięki czemu najsilniej był pobudzany mój punkt G. Mój kochanek miał najwidoczniej erotyczny sen...
Jęczał i poruszał się pode mną tak sensualnie, że apogeum mojej rozkoszy nadeszło bardzo szybko! Zaskakująco szybko. Za to było jak burza, jak gradobicie, jak huragan! Było mi tak dobrze... Ciekawe, czy to efekt moich dopalaczy, czy to efekt tego, że zrobiłam tylko tak, żeby mnie było dobrze i żaden facet mnie nie rozpraszał.

Facet nadal spał! Super - to pozwoli mi pójść pod prysznic i wyjść z jego mieszkania bez tego porannego zakłopotania gdzie podziać oczy.

- Piękna... Zostawiłaś mnie w takim stanie? - Facet jednak się obudził! Wszedł pod prysznic. Stanął za mną i zaczął pieścić moje wrażliwe jeszcze po orgazmie piersi. Och nie powiem... było to przyjemne!
- Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę ale ja nie skończyłem. Nie doprowadziłaś mnie do spuszczenia... Zadbałaś tylko o siebie ty niegrzeczna...

Rozpalił mnie jak jeszcze nigdy żaden facet tego nie osiągnął. Przez głowę przeleciała mi myśl, skąd się to bierze - czyżby był tak doskonały w te klocki? Czy to jego wygląd, zapach, czy też moja długotrwała abstynencja seksualna...
- Klęknij mała... - No jak nie można ulec takiej prośbie, wygłoszonej tak głębokim pomrukiem... Wzięłam jego nabrzmiałą męskość do ust. Smakował moją cipką. Smacznie. Jesssssssu jaki on był długi. Facet chwycił moją głowę i wsadził go całego, aż po samo gardło. Pomyślałam, że jak nie chcę się zakrztusić, nie mogę mu na to pozwolić. Muszę sama kontrolować głębokość i szybkość. Uchwyciłam jego nadgarstki i użyłam całej mojej siły, żeby nie mógł mi ich wyrwać. Wtedy zaczęłam mu robić dobrze. Ja byłam na tyle już zaspokojona, że niewiele było mi potrzebne. Facet zaczął wydawać z siebie te przyjemne, gardłowe dźwięki. Robiłam mu dobrze bez dwóch zdań! Żeby zaczerpnął chwili przerwy zajęłam się na chwilę jego kulkami. Possałam je, polizałam, z lekka nadgryzłam. Wróciłam do obciągania. Z całym moim kunsztem jeździłam językiem dookoła główki, odciągałam skórkę z czubka, lizałam go całego wzdłuż biegnących na jego powierzchni żyłek. Poczułam, że on zaraz dojdzie. Na pożegnanie chciałam mu zrobić przyjemność i połknąć całe nasienie. Wiem, że faceci to lubią - ja zresztą też. A przecież on spuścił się już tyle razy, że chyba będzie tego niewiele. Poczułam jak napływa jedna z ostatnich fali rozkoszy. Jego dźwięki, wydobywające się z głębi gardła świadczyły, że to już, prawie. Spazmatyczne skurcze jego kutasa wylały z siebie nawet sporo spermy. Połknęłam ją całą z prawdziwą przyjemnością. Wylizałam dokładnie i dałam facetowi mokrego od nasienia całusa, jednocześnie puszczając do niego oczko.

Usłyszałam, że facet odkręcił prysznic. to pozwoliło mi na ciche wyjście z mieszkania i jego życia. Do domu! Powiedziałam do taksówkarza, który wiózł mnie pod wskazany adres. Spać, muszę teraz tylko spać...

Było super aż do dnia dzisiejszego, aż nastąpiło to...
- Załoga uwaga! Przedstawiam wam naszego nowego prokuratora.
FUCK!!! Nie mogło być aż tak źle! Prokurator! Facet, który ma na kutasie kolczyk i pieprzył mnie całą sobotę nowym prokuratorem! Będzie z nami pracował, to oczywiste! Fuck, fuck i jeszcze raz fuck! Co za niefart..................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz