sobota, 27 grudnia 2014

Odcinek 6.

- Nie powiedziałaś mu! Bastian nagle wyrósł z moimi plecami.
Obróciłam się gwałtownie, upuszczając talerz. Schyliłam się, żeby pozbierać skorupy. On schylił się także, ale tylko po to, żeby kontynuować.
- Nie powiedziałaś mu - mogłem się domyślić! Tak go kochasz? Dobrze ci z nim? Tak dobrze jak ze mną?!
- Przestań!!! Moja twarz zapłonęła purpurą. Nie chciałam wracać do tego! Nigdy więcej! Maciej jest spokojny, miły, bezpieczny...
- Nie! Nie przestanę! Chcę wiedzieć czy on tak jak ja potrafi cię rozgrzać?! Czy jest równie dobry w łóżku - i poza nim - szelma uśmiechnął się - jak ja.
- Nie będę z tobą na ten temat rozmawiać Bastian. Nie powinno cię to obchodzić - poderwałam się z kolan.
- Kochani a co wy? Kłócicie się? O co? - Jak spod ziemi wyrósł Maciej.
- Ależ skąd kochanie! Tylko rozmawiamy.
- Agnieszka! Skąd ten kolor na twojej twarzy! Maciej dostrzegł, że moja twarz płonie rumieńcem.
- Ty draniu! Co jej zrobiłeś? Dobierałeś się do niej?
- Nie, tylko rozmawialiśmy Maciusiu! - Bastian najwyraźniej chciał brata wkurzyć.
- Kontynuowaliśmy tę ciekawą rozmowę z jadalni. - Na jego twarzy znów pojawił się ten szelmowski uśmiech...
- Agnieszko czy to prawda? Nic ci nie zrobił? Głos Macieja był zatroskany.
- Nie, naprawdę. Nic mi nie zrobił. - O jak chciałam, żeby ta rozmowa się wreszcie skończyła.
- Święta Agnieszka! Zarechotał Bastian.
- Kurde Sebastian co ty do niej masz! Odczep się! - Maciej chyba pierwszy raz w życiu się wkurzył. Przynajmniej przy mnie. Nigdy wcześniej nie był tak emocjonalny.
- A powiedziała ci, że..........
- Bastian! Przestań! Jesteś pijany! - Nie chciałam, żeby o TYM mówił...
- A powiedziała ci, że... - Bastian kontynuował w pijanym amoku.
- Co? No co miała mi powiedzieć?! - Maciej najwyraźniej się zdenerwował, ale chyba nie z mojego powodu? Dziwne!
- A powiedziała ci, że ma ze mną dziecko?! - Z nagła wypalił Bastian

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz