niedziela, 28 grudnia 2014

Sex & Drugs & Rock & Roll. Odcinek 3.

W samochodzie milczeliśmy. Prowadził on - pewnie, szybko, widocznie nie pił alkoholu, że nie wziął taksówki. Zauważyłam, że próbuje jak najszybciej dotrzeć do celu. Wypukłość w jego spodniach nie opadała. Znaczy, że cały czas miał na mnie ochotę. Wreszcie zaparkowaliśmy. Nawet nie zauważyłam jaka to dzielnica. Na szczęście mieszkał na pierwszym piętrze.

Otworzył drzwi. W mieszkaniu nie było ciemno - gdzieś paliła się lampka nocna, więc panował półmrok. Przycisnął mnie swoimi biodrami do drzwi. Och jakie było miłe wyczuć jego wypukłość. Zaczęliśmy się całować. Najpierw nieśmiało, z lekka rozchylając swoje usta. Nagle jego natarczywy język wtargnął chyba po samo gardło i omiótł wnętrze mych ust. Kurwa ależ to było przyjemne. Jęknęłam. Rozkosz tego doznania wypełniła całe moje podbrzusze. Odwzajemniłam to, biorąc jego język i ssąc go. Namiętnie, długo, mocno. Spodobało mu się to wyraźnie, bo tez jęknął. Nagle oderwał się ode mnie. Klęknął i gwałtownie ściągnął ze mnie majtki. I bez ostrzeżenia wsadził mi palce w cipkę. Kurde blade jakież on ma długie palce... Banalne ale dreszcz rozkoszy przeszył mnie całą! Wypięłam biodra w jego kierunku. Wyraźnie spodobała mu się moja fryzurka na wzgórku, bo zagwizdał z podziwem! Chwyciłam go za włosy, żeby wrócił ze swoim językiem na miejsce ale pozostał na klęczkach. Jak rany! Uniósł do góry moją nogę postawił na swojej i wtargnął językiem wprost do cipki. Kurde - język tez miał długi!!! Palcami zaczął molestować moją łechtaczkę. Ja chyba za chwilę zwariuję. Dojdę, po prostu dojdę, eksploduję!
- Co jest? - Zapytałam, bo  jak nagle zaczął, tak nagle przerwał swoją grę.
- Do łóżka! Natychmiast! Tam cię będę rżnął.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz