środa, 10 czerwca 2015

Eskperyment seksualny na samej sobie odc. 3.

Kurierzy czasem u nas nocują. Mamy w pracy leżankę dla klientów - niewygodną ale jak się chce, to można się zdrzemnąć.

Najczęściej nocuje Michał.
Michał ma daleko do domu a dorabia w dni wolne w innej firmie niedaleko, więc nie opłaca mu się wracać do domu na noc czasami, zwłaszcza, że nie ma do kogo i zostaje.
Michał jest przystojny, zadbany, kulturalny. Wesoły, bez zobowiązań. Szczupły, wysoki, bezkonfliktowy. Raczej sam nie podrywa - tak mi się wydaje.

Zastanawiałam się czy któraś z koleżanek ma na niego ochotę i czy któraś kiedyś skorzystała.

Ania chyba nie, bo jest świeżo po ślubie.
Marta też nie, bo właśnie zaszłą w ciążę z własnym facetem.
Magda? Raczej też nie, bo ona to chyba dziewica a przynajmniej jest to typ, który idzie do łóżka dopiero po ślubie.
Baśka przeszła bolesne rozstanie i na facetów nie może patrzeć, to raczej typ samicy alfa.
Ale jako jedyna nie ma zobowiązań...
Julita za stara chyba dla Michała...
Dorota najbardziej pasuje - kiedyś sprawdzałam jej dyżury i ma ich najwięcej właśnie wtedy, kiedy w pracy jest Michał. Ale ona ma męża od blisko 25 lat... Zerkają tak oboje na siebie, uśmiechają się do siebie, złego słowa na siebie nie dadzą powiedzieć. Ale czy on by ją chciał? Nie jest za ładna, chyba starsza od niego...
I ja... Obecnie jestem w takim stanie rozchwiania hormonalnego, że chyba poszłabym do łóżka z każdym, kto by mi to zaproponował.
A może nie? Może jednak mam jakieś preferencje? Przystojniaków zadbanych i inteligentnych?

Co nie znaczy, że nie chciałam wyjść spod prysznica w pracy w samym szlafroku i go skusić do seksu... Zażywając kąpieli, że się tak wyrażę, przyszło mi to do głowy... Przelecieć faceta tak po prostu, bo mi się chce seksu...

Jak na razie do tego nie doszło ale nadal nie biorę tabletek... Moje libido wciąż rośnie i rośnie. Czuję to. Cały czas chodzę napięta. Jeszcze w pracy jakoś moja uwaga skupia się na czymś innym. Ale na nocach...

Jak na razie nie chcę zdradzić mojego faceta. Staram się trzymać moje chętki w ryzach. Poza tym jak na drugi dzień spojrzeć sobie w oczy? Nie wydaje mi się, żebym dała radę bez rumieńca zawstydzenia.

Jednakże chce mi się... Pragnę seksu jak kania dżdżu...

Mój facet wraca dopiero za półtora miesiąca.

No i jest Piotr.........................

Pomocy!!!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz