sobota, 29 listopada 2014

Odcinek 2.

Aga nachyliła się do jego męskości i powoli zaczęła wodzić językiem dookoła czubeczka...  - Aga jak rany! Co ty mi robisz dziewczyno! Kurde jak dobrze! Jak ja mam się skupić na prowadzeniu auta... - Jęki rozkoszy jakie On wydawał, świadczyły dobitnie jak bardzo mu dobrze robi Aga.
- Ojej mam przestać? Naprawdę? - Aga z wielką przyjemnością prowadziła swoją erotyczną gierkę. - A może moja łapeczka ci pomoże, może cię coś boli, że tak jęczysz? - Agnieszka puściła do Niego oczko...
- Dziewczyno! Jak mi zaraz nie ulżysz, to eksploduję!
- Spokojnie, zaraz kończę! - Aga na nowo objęła Jego męskość swoimi ustami. Język zataczał koła, lizał, usta ssały tak mocno i namiętnie, że wreszcie On eksplodował w Agi usta z taką siłą, że nie miała czasu połykać i część zawartości wypłynęła na męskie przyrodzenie.
- Aga kurde ty jesteś czarownicą - doprowadzasz mnie do obłędu! Ale jak ja teraz się pokażę mamie! No przecież nie przyjadę do niej na wizytę bez spodni!
- Spokojnie kochanie! Uporządkuję swoje usteczka słodkie a potem wyczyszczę ci spodnie i nikt nie pozna jak się zabawialiśmy..


- Dość! Koniec!!! Nie! Już nie!!! Nigdy więcej takich wspomnień! Muszę o tym zapomnieć! Taka namiętność już nigdy się nie zdarzy ale trudno! Przy boku Macieja będę miał spokój... Nudny żoniny spokój... - Aga próbowała wziąć się w garść i otrząsnąć ze wspomnień...

- Albo ta przygoda w kinie... - Nie Agnieszko! Przywołuję się do porządku!
- Albo to szaleństwo u rodziców w kuchni. O tak, to było szaleństwo. A zaczęło się tak niewinnie. Pod stołem podczas kolacji On zaczął mnie...........


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz